Najnowsze wpisy, strona 6


lis 16 2002 sieciowa pustelnia... wrocilem!
Komentarze: 3
(...)w srode zniknalem... zniknalem dla swiata z ktorym mialem stycznosc... z tego swiata w ktorym czuje sie najlepiej... i ktory jest mi najblizszy sercu...

ale dzisiaj sie pojawilem! wrocilem do tego swiata... obudzilem sie na nowo...

martwilas sie o mnie... wiem o tym... robilem to wbrew sobie... ale wiedzialem ze musialem... odpoczac od swiata... na pare dni... dac Ci odpoczac ode mnie...

potrzebowalem tego... przemyslalem wiele spraw... nadal mi bardzo zalezy... zawsze mi tak zalezalo... i zawsze mi tak bedzie na Tobie zalezec...

nie wazne co sie bedzie dzialo... zawsze w moim zyciu bedziesz kims wyjatkowym...

Zawsze...!

i nadal Cie kocham... tak bardzo jak kochalem... i zawsze bede...
ufoq : :
lis 13 2002 Hollow Man
Komentarze: 7
must hide for a while...
ufoq : :
lis 11 2002 milosc....
Komentarze: 16
pamietasz to co kiedys mi opowiadalas? ta piekna chinska legende... o dwoch polowkach pomaranczy? ja przez caly czas czuje... wiem to... jestem tego pewien... ze jestes ta druga polowka... ta jedyna druga polowka... wiem co czuje nie mow nie... nie wyobrazam sobie abym mogl kiedykolwiek pokochac kogos tak mocno jak Ciebie... oddac wszystko... serce... dusze... rozum... calego siebie... ty tez mi mowilas... mowilas ze ja jestem ta polowka pomaranczy dla Ciebie... kochalas mnie... i to bardzo, bardzo mocno, takim szczerym uczuciem... bylem dla Ciebie wszystkim... tak jak ty dla mnie bylas i jestes na dal... nie zaprzepasc tej milosci! wiesz jakie to jest szczescie znalezc ta druga polowke? niektorym to sie nie zdarza nigdy... a ja wiem ze to jest to... ze jestes ta polowka... tym czego brakuje w moim zyciu... abym czul ze zyje... ze mam po co zyc... tak mocno Cie kocham... jak nigdy... kocham Cie jeszcze bardziej niz wtedy gdy bylismy razem... tak bardzo...
ufoq : :
lis 10 2002 Katharsis... czyli wyznanie tego... co mnie...
Komentarze: 4
powiem Ci cos o czym nikomu jeszcze nie powiedzialem
dlaczego rzucilem miedzy innymi dragi
jak wiesz umarl mi dziadek
w sobote
w srode przed ta sobata
skoncyzlem szkole......
poszedlem z kumplami..... kupilismy trawe
mocna
i duzo
spalilismy sie strasznie.... naprawde bardzo mocno
wrocilem do domu
na gigantycznej fazie
z dobrym humorem
wszystko bylo pieknie
wrocilem do domu
z dobrym humorem
pewny przyszlosci
radosny
czulem sie wspaniale
i nagle....
do domu wchodzi ojciec moj
z lzami w oczach
mowi mi ze dziadek mial udar mozgu
i lezy w spiaczce w szpitalu
wsiadlem do samochodu z nim
dalej mialem wielka faze... ale czulem sie potfornie
bo na trawie poteguje sie nastroj jak jest cos przykrego, to jest to 100x bardziej przykre
jechalem
w ciszy
obok ojciec
myslalem jezu te mysli
wszedlem do szpitala
na intensywny nadzor
patrze a tam dziadek lezy
nieprzytomny
podlaczony do roznych tych aparatur
przy nim 3 pielegniarki
ja dalej mam faze i czuje ze za chwile sie zalamie
ine chcialo mi sie plakac
i nagle patrze a dziedek zaczyna sie dusic
dalej nieprzytomny
i takie jakies konwulsje
i nagle zaczyna wymiotowac, chociaz ma rurke w tchawicy

nigdy juz nie bede taki sam po tym co tam zobaczylem

i to jeszcze w takim stanie jakim bylem
dreczy mnie to do dzisiaj
ale sluchaj dalej
nie poszedlem juz do szkoly wtedy
top bylo w srode
w czwartek sie pogorszyl stan czulem sie potfornie
ale Kasia byla dla mnie oparciem
jakos wytrzymywalem... ale nigdy w zyciu sie tak zle nie czulem
przydszedl piatek.....
Kasia zaczela miec jakies watpliwosci... powiedziala ze to koniec....
zalamalem sie.... ale mialem nadzieje
po paru godzinach jednak porozmawialismy
i razem poszlismy na polmetek
bylo wspaniale przed polmetkiem czulem sie podle
na polmetku sie wspaniale odlaczylem
dziadek umieral a ja sie bawilem
pozniej godzina spedzona z Kasia.... przytalalismy sie przez godzine
siedzielismy przytuleni
gra usciskow rak...
ta bliskosc... pewnosc tego co bedzie jutro
pewnosc tego ze masz w kims oparcie
ze mozesz na niego liczyc
ze cie kocha
ze jest przy tobie
na drugi dzien
rano rozmowa
ze to juz koniec
ze ine ma juz nic
ze nie mozemy byc razem
zalamalem sie
miedzyczasie jeszcze rodzice mnie podejrzewali o dilowanie
zostawila mnie w momencie
kiedy najbardziej jej potrzebowalem
najbardziej
bo w sobote rano
1h przed tym jak mi to powiedziala
zmarl dziadek
swiat mi sie zawalil
wszystko w co wierzylem
nagle przestalo istniec
WSZYSTKO
to wszystko mnie nawiedza do dzisiaj
dziadek.... lezacy w konwulskach i wymiotujacy z rura w tchawicy
wtedy kiedy byla mi niezbedna
aby wytrwac
ZOSTAWILA mnie



nikomu tego jeszcze nie mowilem... dusilem to w sobie... probowalem walczyc...
ale nie udalo mi sie... nawiedza mnie to po nocach... w snach... na codzien...
widze dziadka jak wije sie w konwulsjach... jak wymiotuje... z ta rura w tchawicy...
czuje sie taki winny... ja bylem wtedy zjarany... nacpany...
to bylo cos potfornego... nigdy nie przezylem niczego gorszego...
i obym nigdy juz czegos takiego nie przezyl...
to tyle co mialem do powiedzenia...
musialem to z sibie wyrzucic... poniewaz nie moge juz z tym zyc...
z ta swiadomoscia... ze kiedy On umieral... ja bylem nacpany!
dlatego... dlatego glownie przestalem palic... do tego inne powody...
wiecie... nic juz wlasciwie nie ma dla mnie znaczenia...
stracilem priorytety... stracilem bliskie mi osoby... stracilem przyjaciol...
stracilem wszystko co mialo dla mnie jakiekakolwiek wartosc...
stracilem swoj system wartosci... gdzie milosc i sprawiedliwosc jest na pierwszym miejscu...
zmienilem sie... z szczesliwego zakochanego czlowieka na nieszczesliwa zakochana rosline...
ufoq : :
lis 10 2002 NIE
Komentarze: 2
czemu mna sie bawisz?
nie stac Cie na rozmowe? na pozegnanie?
czy nie widzisz ze ranisz mnie i siebie?
nie ma wytlumaczenia... nie mna takich pozegnan...
obiecalem ze nie bede pisal... ale nie dotrzymam slowa!
czemu mna tak pomiatasz? czemu nie spotkasz sie ze mna po raz ostatni?
czemu to tak wszystko zalatwiasz? przez gg... nawet nie przez telefon...
i nie mow ze to boli... mnie tez to boli...i to bardzo... i bedzie bolec... ale jesli juz to ma byc koniec...
koniec wszystkiego... to musze z Toba na ten temat porozmawiac twarza w twarz!
i nie ma innego wyjscia... chce zebys mi to wszystko powiedziala! nie napisala!
nie rozumiesz? ze sie poddajesz? ze dajesz za wygrana? pograzasz sie?
i przy okazji mnie... jesli chcesz to juz skonczyc... pogrzebac... to chce...
chce ostatni raz sie z Toba zobaczyc i porozmawiac... na ten temat! bo nie mozna
tak konczyc zwuiazku! ani przyjazni... ani niczego! bez rozmowy... nie mozna!
ufam ze przemyslisz to i mimo swojego bolu... i cierpienia... pomyslisz tez o mnie
i porozmawiasz ze mna w cztery oczy... bo to tak naprawde nie moze byc... ze rozstajemy
sie przez gg!

licze na Ciebie i na to ze wezmiesz sobie to co mowie do serca!
Wojtek
ufoq : :