Archiwum 08 stycznia 2003


sty 08 2003 wtf is goin' on?
Komentarze: 1
pierwsza sprawa - nie uzalam sie, jestem zly i jeste mi smutno, lepiej przez jakis czas sie do mnie nie odzywac bo kasam :( przyznaje sie po prostu zadle wszystkich... taki juz jestem gnuj niedojrzaly ale jak mi jest zle to cos takiego sie ze mna dzieje :) przepraszam wszystkich a zwlaszcza Kasie na ktora naskoczylem bez powodu... jest mi teraz jeszcze gorzej przez to bo nie lubie ludziom sprawiac przykrosci a sprawiam :( to mi minie za jakis tydzien jak przestane byc pod ciagla presja i obserwacja otoczenia... ale na razie jestem toksyczny dla otoczenia jestem tego w pelni swiadom :/
druga sprawa - chyba stracilem ostatniego przyjaciela jakiego mialem... z wlasnej winy, z powodu tego ze zaryzykowalem, ze sprobowalem, ze poswiecilem cos co bylo dla mnie bardzo wazne i czego nigdy nie powinienem wystawiac na taka probe... chyba juz nigdy nie zaryzykuje przyjazni w imie milosci... chociaz to co mozna zyskac i to co zyskalem bylo piekniejsze niz to co stracilem... przyjazn pomiedzy kobieta a mezczyzna moze istniec w dwoch przypadkach - gdy oboje sie kochaja nawzajem albo gdy zadne nie kocha drugiej osoby... ja staralem sie podtrzymac przyjazn chociaz to jest trzeci przypadek... ale to jest po prostu nie wykonalne :( staralem sie z calych sil, staralem sie oszukiwac, staralem sie wmawiac sobie rozne rzeczy... ale to nie dziala! nie wiem co ja mam z tym fantem zrobic... strasznie chcialbym aby ta przyjazn przetrwala ale za bardzo cierpie... i w koncu nie wytrzymam :(
ufoq : :