Komentarze: 2
pojawiaja sie nowi ludzie, inni odchodza
trace przyjaciol, zyskuje nowych
czasem czuje sie jakbym siedzial w kinie i ogladal film
bo zycie to jest po prostu czeski film :)
wlasciwie codziennie poznaje kogos nowego...
tyle wartosciowych ludzi... i tyle scierwa przewija mi sie przed oczyma
mozna oglupiec :)
ale nic to... pokladam nadzieje w dniu jutrzejszym
i tak moge uwarzac sie za szczesciarza...
nie wiem... nie wiem co mam myslec
ryzyko jest ogromne...
moge wiele zyskac... ale moge tez wiele stracic
cholera - znajac mnie na pewno podejme ryzyko
ale czy warto? czy warto sie znow wysilac?
chyba tak...
dowiem sie z biegiem czasu
bo mam jedna jedyna najwazniejsza zasade:
jesli zycie daje Ci szanse - wykorzystaj ja!
bo potem mozesz zalowac przez cale zycie ze nie sprobowales
i tego zawsze bede sie trzymal... chocby nie wiem co
tak mi dopomoz Bog :)
(kim Ona jest ze tak nagle sie pojawila znikad i zrobila mi taka rewolucje w glowie? musze sie tego dowiedziec za wszelka cene!)